PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=221158}

Mała Miss

Little Miss Sunshine
7,1 101 307
ocen
7,1 10 1 101307
7,5 32
oceny krytyków
Mała Miss
powrót do forum filmu Mała Miss

Jeden z tych filmów,które mogę oglądać kilkanaście razy i za każdym razem odkrywam coś nowego. Uczy,bawi,skłania do wielu refleksji. Rozśmiesza...no właśnie w moim przypadku do łez,przez większość część filmu chciało mi się płakać,nad okrucieństwem i nietolerancją tego świata. Bardzo trudno sklasyfikować gatunkowo ten film i chyba w tym też tkwi jego wielkość. Napewno jest to film do obejrzenia dla każdego ,choć tylko znikoma liczba zrozumie jego sens i doceni.
Myślę,że ten film może opowiadać historię każdej rodziny. Na pozór, przeciętna amerykańska rodzina ale każdy z jej członków przeżywa swój osobisty dramat,szarpią się ze sobą, kochają i jednocześnie nienawidzą ale każda osoba stanowi jej integralną część,wszyscy mogą na siebie nawzajem liczyć i wspierają się. Tak doskonałej sceny jak ta z wspólnym tańcem na konkursie Little Miss Sunshine dawno nie widziałam. Rozbroiła mnie,to była potężna dawka uśmiechu,która przełamała smutnego ducha tego filmu.
Film pokazuje zderzenie marzeń z rzeczyiwistością, jest odarty ze złudzeń, nie ma w nim nic plastikowego, żadnych bajerów,looksusu, hollywoodzkiego blichtru- przerostu formy nad treścią. Łatwo zidentyfikować się z każdą postacią,są ludzkie do bólu. Takich ludzi mijamy codziennie na ulicy, problemy ,które dotykują rodzinę Hooverów dotykają w mniejszym lub większym stopniu każdego z nas. To co mi się podoba w tym filmie to ujęcie problemu samobójstwa: w filmie nie jest to temat tabu,rozmawia się o nim przy rodzinnym obiedzie,nie robi się z samobójcy postaci tragicznej,odizolowanej od świata. Samobójstwo ma tu wymiar ludzki, jest konsekwencją nieudzwignięcia problemów, poczucia innośći i wyobcowania,które czasem odczuwa każdy człowiek ale tylko niektórzy mają dośc odwagi by targnąć się na życie.
Rozczula postać Dwayna i przyznaję,że to głównie na niego byla skierowana moja uwaga podczas oglądania filmu. Nie ma wątpliwośći,że był on okrutnie potraktowany przez los, jego tragedia była w tym filmie największa. I z nim rownież można sie łatwo zidentyfikowac, szczególnie nastolatkom: niepewnym, nieufnym zakompleksionym próbującym jakoś odnalezc się w dżungli życia, stosując rozmaite formy autodestrukcji,chartowania ducha i ciała. Jak dużo odwagi i samozaparcia trzeba żeby przez rok milczeć ? Napewno więcej niż do targnięcia się na życie.Przykład ''znawcy Prousta'' i nastolatka pokazuje,że cierpienie przybiera różną formę, ale zawsze wiąże się to z demonstracją stanu ducha: zamilknięciem lub samobójstwem. Uważam,że te postacie są ze sobą mocno powiązane.
Wreszcie,główna bohaterka Olive. Dobry duch tego filmu,który wnosi do niego optymizm. Nieświadoma, naiwna i uparcie wierząca w swoje szanse uzyskania tytułu Małej Miss Słoneczko. Najnormalniejsza dziewczynka na świecie. Pokochałam ją od pierwszych scen tego filmu. Która dziewczynka nie marzy o koronie miss ? Z tym,że świat do którego chce wejść Olive to świat, w którym bycie przeciętną,normalną dziewczynką która lubi zjeść gofry z lodami ceni się najmniej. To świat małych, woskowych lalek, jak z sennego komszaru. Zderzenie światów i wartości: atrakcyjność a zwyczajność, szczupłość a chudość, gofry na śniadanie czy tytuł miss. Małe i duże wybory dnia codziennego.
Film porusza problem rodziny i jej miejsca w hierarchi potrzeb człowieka. Stawia ją na samym szczycie. Chyba właśnie dlatego tak mnie wzrusza. Więcej takich filmów !

użytkownik usunięty
sconosciuta

absolutnie zgadzam się z tą wypowiedzią.

ocenił(a) film na 9
sconosciuta

Też tak uważam. Film jest rewelacyjny, zarówno bawi jak i daje do myślenia, a takie filmy to niestety rzadkość w dzisiejszych czasach.

użytkownik usunięty
sconosciuta

Wspaniałe podsumowanie!

ocenił(a) film na 9
sconosciuta

Bardzo ładnie podsumowane! Nie wiem tylko czy tragedia Dwayne'a (który ma 15 lat i całe życie przed sobą) jest większa od tragedii Franka, który stracił dosłownie wszystko. W ogóle nie wiem czy jest sens robić ranking ludzkich dramatów ;) dramat to zawsze dramat.
Ale zgadzam się, ze postać Dwayne'a jest wspaniała i świetnie zagrana przez Paula Dano. Moja uwaga również skupiała się przede wszystkim na nim i z nim się najbardziej utożsamiłam. Mój drugi faworyt to dziadek, bezbłędnie zagrana postać z krwi i kości!

ocenił(a) film na 7
sconosciuta

no nie zgodziłabym się, że tragedia Dwayna była największa. to, że ktoś nie może wykonywać wymarzonego zawodu naprawdę nie jest największą tragedią jaka może spotkać 15-latka

ocenił(a) film na 6
Magrat

Dla niego akurat w tym momencie była największa tragedią. Może Ciebie spotkało coś gorszego, ale każdy ma swoją hierarchię wartości.

ocenił(a) film na 7
tentego

przeczytaj to zdanie: "Nie ma wątpliwośći,że był on okrutnie potraktowany przez los, jego tragedia była w tym filmie największa." - obiektywnie patrząc to po wybuchu gniewu względnie szybko doszedł do siebie, ciężka sytuacja nie doprowadziła go próby samobójczej tak jak jego wujka. a "akurat w tym momencie" to dla człowieka największą tragedią może być złamany paznokieć.

tentego

Oczywiscie, ze kazdy patrzy ze swojej perspektywy. Jesli widz jest nastolatkiem to dla niego najwieksza bedzie tragedia Dwayna, jesli jest rodzicem, to bankructwo ojca który za chwile nie bedzie miał za co utrzymac swojej rodziny jest niepomiernie wiekszym dramatem, a jesli ktos jest singlem to pewnie najbardziej bedzie utozsamial sie z załamaniem kariery i nieszczesliwą miloscia Franka, ktore doprowadzily go do proby samobojczej itd. itp... - wiec takie arbitralne stwierdzenie autora wątku "Nie ma wątpliwośći,że był on okrutnie potraktowany przez los, jego tragedia była w tym filmie największa" jest co najmniej nieprzemyslane (zeby nie powiedziec po prostu głupie).

ocenił(a) film na 8
sever

nie wiem . na mnie jakoś aż takiego wrażenia nie zrobił ale głównym plusem jest to że się przy nim śmiałam . jedna z pierwszych komedii która w niektórych momentach była na serio śmieszna . no i dziadek był super olive też . tylko ja wciąż nie wiem o co chodziło z tym tańcem na koniec . totalnie się nie spodziewałam ! myślałam że to jakiś niewinny układ a nie ale w sumie było śmiesznie i nawet się specjalnie nie nudziłam także ok .

ocenił(a) film na 8
Magrat

znam pasujący cytat:>
Georgia do Ally:"dlaczego uważasz że twoje problemy są najważniejsze?"
Ally:"bo są moje."

i tak jest zawsze-dla każdego z osobna 'swoje' problemy są najważniejsze.
i tak nikt nie wygra z dziećkami umierającymi z głodu w Afryce,ale zamiast się tym samobiczować i proównywać...dość.chodzi o to,że cierpienia dwóch różnych ludzi się nie porównuje.bo ludzie są różni.
a film jest genialny,bo i Frank i Dwayne i Ollie-wiedzą że mają rodzinę.
film pokazuje rodzinę której członkowie są co najmniej dysfunkcyjni:>-ale mogą liczyć na siebie nawzajem.
zazdroszczę im.

ocenił(a) film na 7
sconosciuta

zgadza się sconosciuta :)

ocenił(a) film na 8
sconosciuta

W pełni popieram!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones