denny to niewątpliwie Ty jesteś... a dramatycznymi Twoje posty ;]

Ojej. Bo film ma wysoką średnią, dwa oscary i w ogóle wszyscy go chwalą, to
ja też będę, żeby pokazać, że jestem wielkim znawcą.
Ojejej. A Wy wszyscy to jesteś gupi i żale bo nie doceniacie takiego filmu.
Tadaaaam.

6/10 ŚWietnie zarysowane postacie - niestety, tylko zarysowane. Film nudził
mnie ksomicznie do momentu kiedy Dwayne dowiaduje się, że jest daltonistą -
potem było już całkiem miło. Genialna scena występu Olive. Koniec.

co masz na myśli pisząc "bardzo dramatyczny"? Przecież nie ma tu zbytniego epatowania smutkiem i żalem bohaterów po utraconych marzeniach.. a wręcz przeciwnie, zaczynają oni mniej serio traktować świat i własne problemy.

Mnie również nie wydał się jakoś niezwykle dramatyczny. Bohaterowie tracą swoje marzenia, życiowe cele stają się dla nich nieosiągalne, to fakt, ale koniec końców nie lamentują nad swoim tragicznym losem. Wręcz przeciwnie (tak jak napisał przedmówca) - "zaczynają mniej serio traktować świat i własne problemy" (co zostaje idealnie podsumowane wspólnym tańcem na scenie).
Gatunkowo jest to dramat, owszem, ale mimo to wręcz napawa on optymizmem. I za to ode mnie ogromny plus.